Szalunki
Szalunki gotowe :D trochę czasu to zajęło i kamień spadł mi z serca, że to już koniec. Teraz trzeba to wszystko spakować na przyczepkę i przetransportować na budowę i zabrać się za układanie.
Oczywiście stanęła również tablica informacyjna:
Mieliśmy sporo przestoju, bo cały tydzień padał deszcz i nie dało się kompletnie nic zrobić na budowie :/ Jak tylko pogoda się poprawiła ruszyliśmy z Tatą do pracy i efekty powoli były widoczne z dnia na dzień.
Nabicie palików w tym piaszczystym gruncie i jednoczesne trzymanie pionu, tak aby wszystko pasowało do rozciągniętych sznurków wcale nie jest takie proste jak nam się wydawało na początku. Paliki są wycięte z desek szalunkowych i ostrzone "na dwa" lubią się skręcać przy wbijaniu, więc trzeba je dobrze przytrzymać przy wbijaniu.