Mury, mury, więcej murów ^^
Mimo szczerych chęci prowadzenia większości prac samodzielnie, uznaliśmy, że ze względu na to, że mamy już prawie październik, a przed nami jeszcze sporo pracy, rozsądnie będzie zlecić murowanie ścian fachowcom. Prace pójdą bez wątpienia szybciej niż gdybyśmy robili to samodzielnie po pracy, bo urlop niestety się kończy, a przy tym dzień już coraz krótszy. Udało się dogadać z ekipą która buduje dom naszego przyszłego sąsiada. Za wymurowanie ok 70 m2 ścian zażyczyli sobie 4500 zł(!) mimo, że byłem operatorem betoniarki. Nie spodziewałem się aż tak wysokiej kwoty, ale jak zasięgnąłem języka to wcale nie dużo, zważywszy na to, że we wtorek się umówiliśmy, a za dwa dni Panowie zabrali się do pracy. W czwartek wieczorem wyznaczyliśmy, laserowym niwelatorem, najwyższy punkt na ławie fundamentowej, a w piątek stanął pierwszy narożnik.
W czasie murowania narożników dotarła kolejna partia bloczków betonowych i tutaj zaliczyłem nie lada wpadkę, bo Pan który przywiózł bloczki stwierdził, że na jego fachowe oko będzie ich za dużo. Przeliczył i zamiast 12 palet rozładował 8 zaznaczając, że 2 odłoży na boku bo może nie będą potrzebne. Wraz z postępami prac rosła jednak niepewność czy bloczków wystarczy.
Prace szły w zawrotnym tempie i już w sobotę wieczorem były gotowe mury garażu i prawie całe dwie ściany domu.
W poniedziałek pogoda nas nie rozpieszczała, bo od rana padał deszcz, więc dopiero po godzinie 11 daliśmy się do pracy, ale udało się skończyć murowanie :D Obliczenia okazały się trafne i poza dwoma, odłożonymi na bok, paletami zostało jeszcze 12 bloczków. Ostatecznie zużyliśmy 948 szt. Niby mało jak na tak duży dom, ale jednak 26 słupów żelbetowych zrobiło swoje i w sumie odpadło 6,5 mb ścian. Myślę, że nie będzie problemu ze zwróceniem tych dwóch palet i troszkę pieniążków wróci do kieszeni. Teraz przed nami zaszalowanie i zalanie wszystkich tych trzpieni. Liczymy na poprawę pogody, bo potrzebujemy kilka może nie tyle super ciepłych, ale przynajmniej bezdeszczowych dni, żeby beton zdążył wyschnąć i był gotowy do nałożenia hydroizolacji.
Życzcie powodzenia ;)
Pozdrawiamy J&D