Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Kopanie ław i małe komplikacje.

Blog:  dawidk89
Data dodania: 2018-08-13
wyślij wiadomość

Niestety jak jeszcze będziecie mieli się okazje przekonać, u nas nigdy nie może iść zbyt szybko i łatwo!

Po ściągnięciu humusu na nasze nieszczęście naszym oczom ukazało się mnóstwo mniejszych lub większych korzeni (wcześniej na tym terenie rosły różne krzaki i iglaki). Kierownik budowy stwierdził, że musimy się ich pozbyć, żeby z czasem nie zaczęły próchnieć i nie spowodowały żadnych szkód. Wiec będziemy kopać tak głęboko, aż nie poznikają wszystkie te większe korzenie, przede wszystkim tam, gdzie będą ławy.

Pod ławy musimy wykopać jeszcze jakieś 50 cm, więc zobaczymy co tam się będzie działo.


10.07.2018 Panowie pojawili się na działce,aby wykonać wykopy już bezpośrednio pod ławy. Cały dzień pogoda była znośna, a popołudniu wraz z rozpoczęciem prac, zaczęło okropnie lać. 
Oczywiście to ja przywiozłam ze sobą deszcz, bo jakby inaczej :P 

Przemokliśmy do suchej nitki. Porobiły się kałuże, buty i kurtki przemokły totalnie.
Nie wiem czy na zdjęciu to widać, ale wierzcie mi, że była to wielka ULEWA! Która, mimo wszystko, nie popsuła humoru :D

Dawid chciał, żeby kopali na 100-120 cm, fachowcy stwierdzili, że ze względu na szerokość łyżki, która miała dokładnie 120 cm właśnie tak będzie im najwygodniej, a na pewno będziemy mieli sporo miejsca do dalszych prac. Dlatego ostatecznie przystaliśmy na te 120 cm (co z perspektywy czasu wydaje mi się wystarczająco przy naszych ławach 60 cm)


A tu już efekty tego kopania:

Oczywiście wypogodziło się jak już kończyliśmy kopać xD Niestety korzonki dalej się przebijają, jednak doszliśmy do wniosku, że pozbędziemy się ich kiedy będziemy już kopać na gotowo, po ustawieniu szalunków.
(jak to planujemy robić pisaliśmy tutaj ->Szalunki 

Na koniec jeszcze filmik z drona:

https://youtu.be/KKETpiBYCRw

To tyle na dzisiaj! Trzymajcie kciuki! 

J&D



Geodeta, czyli wytyczamy nasz domek

Blog:  dawidk89
Data dodania: 2018-08-10
wyślij wiadomość

06.07.2018 na działce pojawił się geodeta i wytyczył... no właśnie nie osie, a rogi budynku. Uznał, że takie rozwiązanie jest lepsze. Odmierzyć i wkręcić na ławicach wkręty wyznaczające szerokość ławy fundamentowej i tak trzeba, a za to później, do murowania ścian fundamentowych już nie będę musiał odmierzać, tylko przeciągnę sznurek na wkrętach wkręconych podczas wytyczania :)

Kołki, deski, wkręty i płyta do zamontowania tablicy informacyjnej gotowe, spakowane, więc ruszamy:

Żeby nie było, że dzisiaj mało pracy zrobione, to zacząłem (bardzo) nierówną walkę ze skręcaniem szalunków. 

Deski niestety mają różne szerokości, a sporo z nich na jednym końcu jest nawet kilkanaście centymetrów szersza niż na drugim. Niektóre deski są lekko wygięte i po złożeniu ich w jedną ścianę powstają kilkumilimetrowe, szczeliny, a niektóre sięgają nawet centymetra. Nie wiem czy to dobre rozwiązanie, ale żeby te szczeliny zmniejszyć, podczas skręcania wspomagam się pasem ściągającym. Jak już pisałem wcześniej, przed ustawieniem szalunku, każdy z takich elementów będzie z jednej strony przycięty na równo, bo góra szalunku będzie jednocześnie górą łąwy fundamentowej.

Pierwsza ścianka poszła całkiem sprawnie i ma 4,15mb...


... zostało jeszcze "tylko" 140 mb :O więc życzcie powodzenia ;)

Pozdrawiamy

J&D


Budowa czas start :D

Blog:  dawidk89
Data dodania: 2018-08-09
wyślij wiadomość

Nadszedł od dawna wyczekiwany moment - zaczynamy działać! Od teraz powinno być już powoli widać efekty naszych prac. Umówiliśmy się z geodetą, że podczas pierwszej wizyty wytyczy nam wszystkie rogi domu, żebyśmy wiedzieli gdzie kopać. Żeby kolejne etapy prac przebiegały wygodniej i łatwiej, od każdego rogu domu odsunąłem się o 1 m wytyczając tym samym obszar na którym ściągniemy humus.

 

Termin umówiony i 2 lipca Panowie pojawili się na działce ze sprzętem i zaczęli ściągać humus. Sprzęt może niewielki, ale wiele potrafi i po kilku godzinach Panowie byli gotowi.


A tak działeczka prezentowała się po zdjęciu humusu:

Ja zaś, żeby nie tracić czasu pojechałem kupić deski szalunkowe. Grunt jest bardzo piaszczysty i szalunki muszą być w pełnym deskowaniu. Wykonałem projekt ław i deskowania i wyliczyłem, że jak kupię ok 2 m3 desek to powinno mi wystarczyć.

Deski przywiezione, niestety waga takiej ilości drewna pokonała moją, kupioną na potrzeby budowy, przyczepkę i musiałem jechać 3 razy, ale na szczęście do tartaku mam całkiem blisko więc to nie był problem. Teraz to wszystko trzeba poskręcać tak, by tworzyło szalunek o wysokości 40 cm. Deski nie są równych szerokości więc to trochę jak duże puzzle. Wymyśliłem, że poskładam ścianki o parę centymetrów wyższe niż mają być, a podczas ich ustawiania trochę się podkopie. Szalunek będziemy ustawiać jak aby góra deski stanowiła górę ławy fundamentowej (nie jak robią niektórzy, że szalunek jest wyższy, a potem wysokość ławy zaznaczają gwoździami i do ich poziomu wylewają beton), więc ta strona deski, która będzie od góry, zostanie docięta na równo. 


Działeczka :)

Blog:  dawidk89
Data dodania: 2018-08-04
wyślij wiadomość

Cześć i czołem :)

Dzisiaj opowiemy trochę o naszej działce.
Jak już pisaliśmy, znalezienie działki nie było łatwe, tym bardziej, że chcieliśmy aby była ona blisko naszej rodzinnej miejscowości Jemielnicy (mamy blisko do rodziców, do pracy, a poza tym mimo, że to wioska niczego nam tu nie brakuje: szkoła, przedszkole, orlik, kilkanaście sklepów, restauracje, pizzerie, kręgielnia, hotele, przychodnia lekarska, dwie apteki i wiele innych, a najbliższe miasto oddalone o 7km). Miał się na niej zmieścić wcale niemały dom (powierzchnia zabudowy to 221,28 m2) i miało zostać trochę miejsca "dla nas", a w naszej okolicy ceny działek są meeega wysokie - trafiliśmy nawet na ofertę gdzie za 6 arów trzeba byłoby zapłacić 80 tys zł :O.

Pewnego dnia Julii kuzyn zadzwonił i powiedział: "Znajomy sprzedaje kilka działek niedaleko mnie, za fajną cenę i możecie sobie wybrać, którą chcecie". Nie zastanawiając się długo umówiliśmy się na spotkanie i jak tylko zobaczyliśmy miejsce to wiedzieliśmy, że to będzie to! Spokojna okolica, niedaleko las, idealne wymiary dla naszego projektu domu i co też bardzo ważne - przy asfaltowej drodze. Działka którą wybraliśmy ma 898 m2 powierzchni, a zaproponowana cena była wyjątkowo okazyjna na tle innych. Sprzedający załatwił wszystkie niezbędne formalności u notariusza, a moim zadaniem było pojawić się na sfinalizowaniu transakcji i podpisaniu umowy. Za działkę zapłaciliśmy 47600 zł, podatek od czynności cywilnoprawnych (2% wartości nieruchomości) wyniósł nas 952 zł, koszty notarialne to 971,70 zł i opłata sądowa 260 zł. Łącznie zakup działki to wydatek 49784zł.


Działkę kupiliśmy 14 marca 2018 roku.
W kwietniu wybraliśmy kierownika budowy i architekta, który zamówił projekt. Ten dotarł wyjątkowo szybko, bo już po 2 dniach od zamówienia(13.04.2018), więc Panowie od razu wzięli się do pracy i wprowadzili umówione wcześniej zmiany, ale o tym już pisaliśmy tutaj -> O projekcie słów kilka..., ostateczny projekt dostaliśmy do rąk razem z dziennikiem budowy i pozwoleniem na budowę, na które czekaliśmy około 2 tygodni - otrzymaliśmy je dokładnie 13.06.2018, więc wszystko trwało równe dwa miesiące.

Czas przejść do konkretów. Poniżej fragment mapy do celów projektowych, na którym zaznaczona jest nasza działka. Koszt takiej mapki u nas to 800 zł, a mapę wykonuje geodeta.



-Tak, nasza działka budowlana składa się z dwóch działek gruntu (jeżeli ktoś z was będzie miał taką sytuację to uspokajam - działka gruntu to nie działka budowlana, ta jest wyznaczana przez architekta adaptującego, który zaznacza że działka budowlana obejmuje konkretne działki gruntu i we wniosku o pozwolenie na budowę podaje numery wszystkich działek, a granice działek gruntu nie mają wpływu na wymagane odległości zabudowy od granicy działki),
- czarne przerywane kreski wewnątrz działki to nieprzekraczalna linia zabudowy (6 m od drogi);
- jak widać, ogrodzenie będzie dzieliło nas (choć mam nadzieję, że będzie łączyło ;) ) z aż trzema sąsiadami.

Tutaj, już rysunek na którym rozrysowane jest rozmieszczenie na działce domu, przyłączy, oczyszczalni ścieków, wjazdu itd:

- ze względu na brak możliwości technicznych nie została pociągnięta przy naszej działce kanalizacja, więc decyzja padła na przydomową oczyszczalnię ścieków (linia "ks" prowadzi do oczyszczalni a dalej widać sączki), która powinna się sprawdzić na naszym raczej piaszczystym gruncie (chociaż trafiły się miejsca bogate w glinę)
- dom umieściliśmy wg wymogów prawnych 6 m od drogi, od pozostałych granic działki dzieli nas w najbliższych punktach 4 m, a od strony planowanej drogi zostawiliśmy sobie ok 200m2 swobodnej przestrzeni do zagospodarowania. 

Na koniec jeszcze parę zdjęć działki wykonanych z użyciem drona:

I filmik (w miarę możliwości będziemy starać się kręcić taki filmik z poszczególnych etapów prac):

https://youtu.be/WIUY0kXxBPk

Pozdrawiamy :) 

J&D  


O projekcie słów kilka...

Blog:  dawidk89
Data dodania: 2018-07-11
wyślij wiadomość

Wybór padł na projekt Verona DCB124 z pracowni Państwa Lipińskich. Koszt gotowego projektu to 2770 zł. Dokonaliśmy licznych zmian, po których domek zmienił się nie do poznania. Do najważniejszych należała zmiana dachu z czterospadowego na dwuspadowy, nie zmieni się kąt nachylenia i będzie wynosił 30 stopni. Pozostałe zmiany to:

1. Wydłużenie i poszerzenie garażu.
2. Rezygnacja z kotłowni w domu i zaprojektowanie jej za garażem.
3. Zamiana miejscami kuchni z jadalnią, dzięki czemu kuchnia będzie w "podkowę" i optycznie           powiększy się przestrzeń dzienna. 
4. Usunięcie dodatkowej toalety powiększając tym samym łazienkę.
5. Rezygnacja z kominka.
6. Zmiana wentylacji z mechanicznej na grawitacyjną.
7. Zmiana rozmiarów poszczególnych pokojów.

Nad projektem pracowało dwóch Panów, z czego jeden z nich to mój znajomy z lat szkolnych i On też jest naszym kierownikiem budowy. Tak się złożyło, że mieszka naprzeciwko naszej budowy, więc jak tylko będę potrzebował jego pomocy to wystarczy, że wyjrzy przez okno ;) Panowie zajęli się zakupem projektu w moim imieniu, wprowadzeniem wszystkich zmian, załatwili za nas wszystkie formalności, ja tylko podpisywałem przygotowane przez nich wnioski, a na koniec odbierając dziennik budowy i pozwolenie na budowę zapłaciłem za wszystko 4500 zł + 2770 zł za oryginalny projekt.

Tak projekt prezentował się w oryginale:

A tak prezentuje się po wprowadzonych przez nas zmianach:

dawidk89
ranga - mojabudowa.pl stały bywalec
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 59930
Komentarzy: 45
Obserwują: 14
On-line: 9
Wpisów: 36 Galeria zdjęć: 377
Projekt VERONA (DCB124)
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy bez poddasza bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Jemielnica
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2020 kwiecień
2019 wrzesień
2019 czerwiec
2019 maj
2019 marzec
2018 listopad
2018 październik
2018 wrzesień
2018 sierpień
2018 lipiec

OBECNIE NA BLOGU
13 niezalogowanych użytkowników